| Kategorie: Tylko dla Ciebie
27 marca 2011, 14:31
Cześć. Minęło już kilka dni odkąd się nie odzywasz. U mnie wszystko w pożądku. Prócz tego, że ten tydzień był naprawdę pracowity, smutny i na dodatek pechowy (szczególnie czwartek). Wszystko się jakoś układa. Próbuje ułożyć sobie taki plan dnia żeby jak najmniej myśleć o Tobie, ale nie umiem. Zbyt wiele dla mnie znaczysz. Wiem, że nie powinnam tak nawet uważać, ale tak jest. Niestety... bo przecież jest to moim utrapieniem. Cały czas to na mnie ciąży. Będzie mi Ciebie ciężko zapomnieć, bo nikt jeszcze tak mocno nie zaistniał w moim życiu jak Ty. Paradoks. To za długo trwało, to całe szczęscie moje, zbyt długo. Teraz będzie ciężko wrócić do życia jakie było przed Tobą, bo tak naprawdę to nie chce wracać, ale niestety muszę. Muszę, bo muszę zacząć iść do przodu. Kocham Cię, ale to nie zmienia faktu, że potrzebuje osoby do której mogę się przytulić, trzymać za rękę, patrzeć w oczy. A z nami chyba tak nie będzie. Sam to rozumiesz. Cieszę się, że Cię poznałam. Cieszę się, że mogłam przeżyć tyle uniesień. Dałeś mi tak wiele. Jesteś niesamowity. Trudno mi będzie spotkać kogoś choć częściowo podobnego do Ciebie. Najgorzej jest wieczorem, przed snem. Włącza mi się wyobraźnia, a to nie jest wcale dobre, bo trzeba powrócić do rzeczywistości i uświadomić sobie, że tak NIGDY nie będzie. Nie wiem jak mam wyrzucić z siebie ten cały smutek po Tobie. Płacz nic mi nie daje. Wiem, że u boku innej kobiety będziesz szczęśliwszy, bo na pewno nie jestem dla Ciebie aż tak ważna jak Ty dla mnie, ale sprawia mi to chyba najgorszy ból, chociaż z całego serca pragnę Twojego szczęścia. Trzymaj się ;*