Archiwum marzec 2011


Slipped away
Autor: bonheur | Kategorie: Tylko dla Ciebie 
31 marca 2011, 16:21

Hej. Tęsknię za Tobą, a to jest złe. Jak to mogła się stać, jak mogłeś aż tak mocno zaistnieć? Przecież nic nas nie łączyło prócz zwykłych rozmów. Nadszedł czas, kiedy chciałam to skończyć i w tym mi pomogłeś w pewnie sposób.  Mam nadzieję, że teraz jesteś w pełni szczęśliwi i że Twoja dziewczyna będzie Ci mnie choć trochę, częściowo przypominać. Bardzo bym chciała żeby tak było. Żebyś o mnie nie zapomniał, nie wiem dlaczego tak bardzo tego chcę. Jest mi strasznie ciężko, ostatnie 2 tygodnie są dla mnie utrapieniem i nie mogę się doczekać, kiedy to wszystko się skończy, nie wiem czy wytrzymam. Nie mogę spać w nocy, a w dzień czuję się senna, nie mam na nic siły, a jest mi potrzebna, bo obowiązków mam nad to. Chociaż nie wypełniają mi tak czasu żebym nie mogła myśleć o Tobie. Myślę w każdej chwili o Tobie. Dobrze, że Tobie się wszystko układa. Nasza karta się obróciła. Obyś był jak najdłużej szczęśliwy, a ja może jakoś wytrzymam te moje niepowodzenia. ;) Tylko proszę zabierz ode mnie ten ból. Oto Cię tylko proszę. Ból po stracie. Stracie kogoś do kogo się bardzo przywiązałam… za bardzo. Ale to minie. Przyjdzie taki czas, że będę te wszystkie nasze rozmowy wspominać z uśmiechem na twarzy, ale teraz jest ciężko.

Goodbye
Autor: bonheur | Kategorie: Tylko dla Ciebie 
27 marca 2011, 14:31

Cześć. Minęło już kilka dni odkąd się nie odzywasz. U mnie wszystko w pożądku. Prócz tego, że ten tydzień był naprawdę pracowity, smutny i na dodatek pechowy (szczególnie czwartek). Wszystko się jakoś układa. Próbuje ułożyć sobie taki plan dnia żeby jak najmniej myśleć o Tobie, ale nie umiem. Zbyt wiele dla mnie znaczysz. Wiem, że nie powinnam tak nawet uważać, ale tak jest. Niestety... bo przecież jest to moim utrapieniem. Cały czas to na mnie ciąży. Będzie mi Ciebie ciężko zapomnieć, bo nikt jeszcze tak mocno nie zaistniał w moim życiu jak Ty. Paradoks. To za długo trwało, to całe szczęscie moje, zbyt długo. Teraz będzie ciężko wrócić do życia jakie było przed Tobą, bo tak naprawdę to nie chce wracać, ale niestety muszę. Muszę, bo muszę zacząć iść do przodu. Kocham Cię, ale to nie zmienia faktu, że potrzebuje osoby do której mogę się przytulić, trzymać za rękę, patrzeć w oczy. A z nami chyba tak nie będzie. Sam to rozumiesz. Cieszę się, że Cię poznałam. Cieszę się, że mogłam przeżyć tyle uniesień. Dałeś mi tak wiele. Jesteś niesamowity. Trudno mi będzie spotkać kogoś choć częściowo podobnego do Ciebie. Najgorzej jest wieczorem, przed snem. Włącza mi się wyobraźnia, a to nie jest wcale dobre, bo trzeba powrócić do rzeczywistości i uświadomić sobie, że tak NIGDY nie będzie.  Nie wiem jak mam wyrzucić z siebie ten cały smutek po Tobie. Płacz nic mi nie daje. Wiem, że u boku innej kobiety będziesz szczęśliwszy, bo na pewno nie jestem dla Ciebie aż tak ważna jak Ty dla mnie, ale sprawia mi to chyba najgorszy ból, chociaż z całego serca pragnę Twojego szczęścia. Trzymaj się ;*

Together.
Autor: bonheur | Kategorie: Tylko dla Ciebie 
24 marca 2011, 21:14

Dlaczego straciłam kontrolę nad tym? Dlaczego musiałam się w Tobie zakochać? Przecież było dobrze jak mi nie zależało, nie przeżywałam tych naszych rozmów, były dla mnie nieznaczące, a teraz...teraz zwracam uwagę na każdy wyraz, co próbujesz mi przekazać czy jest w nim coś ukrytego. Minęło 6 dni odkąd nie mam z Tobą żadnego kontaktu. Pośpiech, obowiązki, masa nauki nie pozwalają mi się nad sobą użalać, ale jednak czuje w sobie takie wewnętrzne rozdarcie, niepokój. Nie umiem tego opisać. Wiem, że to koniec. Przyzywczajam się z tą myślą już od dawna, ale teraz już podjęłam konkretną decyzję. Na pewno przez dłuższy czas będzie mi ciężko, będę miała do siebie żal, ale to kiedyś minie. Nie mogę być uzależniona od innej osoby, bo wtedy trace całą radość życia. Teraz też tracę, ale to minie. Będę Cię oddalała stopniowo może nawet będzie to radykalnie. Chociaż na pewno nie zrobię sobie totalnego zamkniętego odwyku :). Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Mam nadzieję, że sam zrozumiesz moją decyzję i dojdziesz do podobnych wniosków. To nie miała na dłuższą metą sensu. Dałeś mi tyle radości w danych chwilach, że naprawdę jeszcze nigdy nie czułam się bardziej szczęśliwa, ale to tylko platoniczna miłość. Nie mogę Cię nawet dotknąć. To się mogło ciągnąć wiecznie, a ja nie mogę Cię wiecznie męczyć w taki sposób. Widocznie dla Ciebie to wystarczająco skoro nie chcesz tego zmienić, ale dla mnie nie. Naprawdę przywiązałam się do Ciebie mocno i jeżeli się do mnie nie odzywasz ja czuję się źle, a nie chcę być od Ciebie uzależniona, nie w ten sposób. Czuję, że masz podobne odczucia albo może znalazłeś sobie inny, lepszy obiekt, bardziej realny. Mam nadzieję i życze Ci naprawdę tyle szczęścia ile to możliwe, bo naprawdę zasługujesz na coś więcej niż zwykła rozmowa przez telefon czy na gadu. Liczę na to, że odnajdziemy się oboje w tej sytuacji.