03 kwietnia 2011, 16:15
Jest dobrze, ale ten stan jest bardzo niepewny i szybko może ulec zmianie. Miejmy nadzieję, że coś się wydarzy co pozwoli mu się dłużej utrzymać. Dużo mi dał wczorajszy dzień, uświadomiłam sobie, że nie jestem niczyim niewolnikiem. Jestem wolna, mogę robić co chce, tylko, że sama będę musiała ponosić konsekwencję za swoje czyny. Ale przecież właśnie chwile dobre jak i złe sprawiają, że życie jest takie, a nie inne, jedyne w swoim rodzaju.
Nie potrafię się zmusić do nauki, choć mam jej bardzo dużo. W ogóle ostatnio jestem jakaś bardziej nieodporna na stres. Przeraża mnie to. Nie potrafię, wziąć się w garść i każde nawet najdrobniejsze sprawy potrafią mnie zdesperować.
Czuję, że teraz czeka mnie lepszy czas. Najgorsze tygodnie za mną. Chyba są potrzebne takie dni by docenić te lepsze. Widocznie jakiś w tym plan musi być.
Zapominam o Tobie...